Każdy, nawet najmniejszy dworek ma swoją historię, którą wato poznać. Odnowiony pałac Domaniowski w Konarach zasługuje na uwagę szczególną, ponieważ jest jednym z najcenniejszych zabytków południowego Mazowsza. Zarówno Konary, w których się znajduje, jak i sam dwór były związane z Polską przez wieki. Pierwsze wzmianki o tym miejscu pojawiają się już w XV wieku. Był to wówczas majątek rodowy Firlejów, którzy z czasem od jego nazwy zaczęli tytułować się Konarskimi. Kolejnym właścicielem była rodzina Kochanowskich, a dokładniej Piotr, ociec jednego z najsławniejszych polskich poetów – Jana Kochanowskiego. Sam poeta nie mieszkał w Konarach, którymi zarządzał jego brat, lecz często odwiedzał rodzinne strony. Jednak i rodzina poety nie zatrzymała majątku w Konarach na zawsze, sprzedając je Karolowi Wąsowiczowi. Kolejne wieki nie były najlepsze dla dworku.
Rozbiory rzucały miejscowość to pod zabór austriacki, to pod jurysdykcję rosyjską, a zła administracja ziemiami nie pozwoliła im się rozwinąć. Całkowitej ruinie oraz zruszczeniu okolicznych wiosek próbował zapobiec XIX-wieczny właściciel Adam Helblich. Jest on znany jako propagator polskości w Królestwie Polski, filantrop, dobroczyńca, chirurg doceniany przez okolicznych ludzi nawet dzisiaj. Za ciekawostkę uchodzi fakt, ze kuzynem Adama był Józef Brandt polski malarz, który uwiecznił Konary na kilku swoich obrazach. Sam Adam intensywnie budował dwór, w którym chciał poświęcić się pogłębianiu medycyny.
Współczesny Pałac Domaniowski jest właśnie rozwinięciem oraz rozbudowaniem pierwotnej bryły Dworu Helblicha. Dobry rozwój miejscowości po administracją rodziny Helblicha przerwała II wojna światowa. Po niej majątek stał się własnością państwową, wchodzącą w skład lokalnego PGR-u. To wtedy dwór popadł w niemal całkowitą ruinę, z której w XXI wieku podniósł go nowy właściciel zafascynowany jego historią. Dzięki jego staraniom Pałac Domaniowski został odnowiony i znów prezentuje się jak za czasów świetności, o czym mogą przekonać się wszyscy chętni turyści.